czwartek, 31 października 2013

Rozdział 1

CASSIE

- Cassie, wstawaj! - łagodny głos matki rozbiegł się po całym domu. Przekręciłam się na bok, by sprawdzić godzinę. Zegarek wskazywał siódmą pięć, więc niechętnie wstając z ciepłego łóżka. Wyciągnęłam ręce w górę, dosyć głośno wypuszczając powietrze z buzi. Podeszłam do szafy, otworzyłam ją i wyjęłam swój ulubiony, brązowy sweterek, czarne rurki i biały top. Rzuciłam ubrania na łóżko i udałam się do łazienki. Zdjęłam z siebie szybko pidżamę i wskoczyłam pod prysznic. Porządni wymyłam całe ciało żelem kokosowo-bananowym, opłukałam się i wyszłam na czarny dywanik. Wytarłam ciało, owinęłam się ręcznikiem i wyszłam do pokoju. Z szuflady wyjęłam czystą, białą bieliznę, opuściłam ręcznik na ziemię i zwinnie nałożyłam na siebie majtki i stanik. Szybko nałożyłam przygotowany wcześniej strój i wróciłam do łazienki. Zrobiłam sobie delikatny makijaż, podkręciłam włosy i wyszłam z łazienki, po czym stanęłam przed lusterkiem, a kąciki moich ust uniosły się ku górze. Wychodząc z pokoju, chwyciłam torbę i szybko zbiegłam na dół. Podeszłam do mamy i delikatnie ucałowałam ją w policzek.
- Cześć, mamuś.
- Cześć, córeczko. Siadaj, już podaję omlety..
- Dziękuję. Wiesz, że Cię kocham?
Mama zaśmiała się, kiwając twierdząco głową. Ja posłusznie zajęłam miejsce przy stole i nie musiałam długo czekać, kiedy przed moim nosem pojawił się talerz z pysznymi omletami, na których były porozsypywane najróżniejsze owoce. Uśmiechnęłam się, a następnie zaczęłam pałaszować omlety. Spojrzałam na mamę, która zmywała naczynia.
- Masz dziś jakieś plany? - zaczęła. Wiedziałam, że o to spyta, w końcu dziś są jej urodziny. Ale ja nie zamierzałam przesiedzieć z nią wieczoru. Owszem może i kupię jej jakiś naszyjnik, pierścionek, czy perfumy, ale to wszystko.
- Tak. Idę na imprezę to Faith.. Ale spokojnie, pamiętam o Twoich urodzinach. - Puściłam oczko w jej stronę, na co jej twarz się rozweseliła.
- Dobrze, tylko uważaj na siebie. Ja wychodzę dziś z Natalią na małe zakupy i myślę, że zabiorę ją do jakiego pubu. W końcu ona też musi się rozerwać. - wzruszyła obojętnie ramionami, wycierając naczynia do sucha.
- Bawcie się dobrze. Może uda Ci się w końcu znaleźć kogoś odpowiedniego dla Ciebie.
Wstałam od stołu, odnosząc talerz do zlewu. Wyjęłam z lodówki butelkę wody i udałam się do wyjścia. Szybko założyłam swoje czarne botki i parkę. Zarzuciłam torbę na ramię, pomachałam mamie i wyszłam z domu. Rozejrzałam się za Faith, stojąc przed bramą. Szła, ale nie sama tylko z chłopakiem. Miał szarą bluzę, czarne spodnie, z opuszczonym dosyć nisko krokiem i czarne supry. Miał postawione włosy, był brunetem. Delikatnie przygryzłam dolną wargę, kiedy podszedł bliżej z moją przyjaciółką. Przywitałam się z Faith, nie spuszczając z niego wzroku.
- Cześć. Jestem Justin. - wyciągnął do mnie dłoń, posyłając ciepły uśmiech.
- Cześć, ja Cassandra, ale wolę Cassie. Miło mi Cię poznać. - ucisnęłam jego dłoń. Była taka ciepła, nie chciałam jej puszczać. Chłopak się zaśmiał, na co ja szybko opuściłam rękę wzdłuż ciała.
- Mi Ciebie również, Cassie.
Uśmiechnęłam się, a moje nogi stały się jakby z waty. Faith, pociągnęłam mnie za nadgarstek do siebie.
- Kim on jest? To Twój chłopak? Czemu nic mi nie powiedziałaś? - natychmiast zasypałam ją masą pytań, krzyżując ręce na wysokości klatki piersiowej.
- To mój brat, idiotko i przestań się tak na niego gapić. Nie pasujecie do siebie, więc daruj sobie i znajdź sobie kogoś lepszego. - skarciła mnie, na co ją tylko fuknęłam. Kiedy ruszyła przed siebie, ja spojrzałam na Justina, który po chwili już stał obok mnie. Wolnym krokiem ruszyliśmy w stronę szkoły. Justin ciągle mi o sobie opowiadał. Był naprawdę uroczy. Gdy doszliśmy do szkoły, stanęłam przed swoją szafką, chowając do niej wszystkie książki i kurtkę. Kiedy zadzwonił dzwonek, brunet pocałował mnie delikatnie w policzek, szepnął ciche "Do zobaczenia" i udał się do swojej sali, tak samo jak i ja...

____________________________________________________

No i mamy pierwszy rozdział. Podoba się? Skomentuj :)

wtorek, 29 października 2013

Bohaterowie

Bohaterowie: 

 

Justin Bieber ( 19l. ) - jest czułym, kochanym chłopakiem, który od niedawna mieszka w Las Angeles. Za wszelką cenę chcę poznać tutaj, tę jedyną dziewczynę, z którą będzie na zawsze. Uda mu się?

 

Cassandra "Cassie" Gomez ( 18l. ) - jest typową imprezowiczką. Nie potrafi wytrzymać dnia bez imprezy i dobrej zabawy. Pewnego dnia poznaje chłopaka i zupełnie się zmienia..

 


Faith Bieber ( 25l. ) - jest starszą siostrą Justina, jednak bardzo się od siebie różnią. Jest także jedną z przyjaciółek Cassie, odkąd mieszka w L.A.


 Brady Mahone ( 19l. ) - najlepszy przyjaciel Justina, jak i były chłopak Cassie. Po rozstaniu z dziewczyną, chłopak stał się bardziej spokojny i wrażliwy. Zawsze może liczyć na swojego przyjaciela.
_________________________________________________________
Cześć! Mam nadzieję, że spodoba Wam się mój blog. Muszę przyznać, że to jest dopiero pierwszy i bardzo chciałam się w tym sprawdzić.. Rozdziały będę dodawała w miarę regularnie :) 
ZAPRASZAM DO CZYTANIA! :)